Tym razem kanie wielkie jak talerze i rydze wśród muchomorów.
Kanie potraktowałam jak schabowego, tylko bez bicia.
Połowa rydzów zjedzona po usmażeniu
połowa zakiszona po raz pierwszy
czy będą smakowały-się okaże za 2 tygodnie
Mydło i powidło czyli wszystko. Myślę, że jakoś to ogarnę. Zapraszam na mojego bloga do szperania.
Mniam, ale bym sobie zjadła takich pyszności, a w lesie sucho, same muchomory ;)
OdpowiedzUsuń