Odkurzyłam szynkowar po przeczytaniu tablicy Mendelejewa na zakupionej szynce i postanowiłam więcej jej nie kupować.
Zrobiłam wspaniałą mielonkę indyczo - drobiową.
Mnóstwo jest przepisów w necie, ja zrobilam ją tak:
Skład
70dkg mięsa z indyka
1 filet kurczaka
3 płaskie łyżeczki peklosoli
sól 1 łyżeczka
pieprz biały 1 łyżeczka
pieprz czarny 2 łyżeczki
szczypta chili - pieprz cayene
1 łyżeczka cukru pudru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
2 szklanki wody
2 łyżeczki żelatyny
tymianek - 2 szczypty
zioła prowansalskie 2 szczypty
mielony kminek 1 łyżeczka
1 przeciśnięty przez praskę czosnek
(możecie dodawać to co lubicie)
Wykonanie
Mięso zmieliłam w maszynce do mięsa - na dużych otworach, ale to nieistotne na jakich
do wody dodałam wszystkie składniki, wymieszałam
wlałam to do mięsa i wyrobiłam do momentu aż się wszystko połączyło i zrobiło się lepiące.
Spróbowałam - jaki to ma smak i po stwierdzeniu, że jest Ok
włożyłam to do woreczka szynkowara zostawiając ok 2 cm luzu od góry, w woreczku.
Zawiązałam.
No i zamknęłam szynkowar na ok 8 godzin do lodówki.
Po tym czasie umieściłam go w garnku z wodą o temperaturze 80 stopni
(garnek mam do gotowania szparagów i kapitalnie pasuje do szynkowara wraz z ta metalową wkładką z siatki na której właśnie umieszczam szynkowar.)
Tak ok 2 godzin parzyła się ta mielonka.
Po uparzeniu wyniosłam na balkon bo mróz był na dworze - na ochłodzenie, można to zrobić w wiadrze z zimną wodą.
Później po schłodzeniu umieściłam szynkowar w lodówce do następnego dnia do rana.
Rano wyjęłam mielonkę z szynkowara.
No i do dzieła.
Zapach i smak i konsystencja - super. Polecam każdemu - zamiast tablicy Mendelejewa ze sklepu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz