sobota, 19 grudnia 2020

Zakwas buraczany. Dla zdrowia i urody oraz jako czerwony barszcz.

 O zakwasie z czerwonych buraków jest ciągle głośno. Wypiłam już 2 butelki. Nastawiony kolejny słój. Polecam by przed zakiszeniem przeczytać pozytywne i negatywne skutki picia tego zakwasu. 

                                                                Oto mój zakwas


                                             jak go zrobiłam? Kierowałam się przepisem wg tej Pani.

                                            Moje zmiany?  Woda zwykła kranówka zimna. Nie przejmowałam się jej jakością bo i tak reakcja ją przerobiła. Na 3 litry wody 3 płaskie łyżki soli. Zero cukru. Czosnku 12 ząbków, 10 sztuk ziela angielskiego i 6 liści laurowych. Trochę zakwasu z pierwszego ukwaszenia,         w pierwszym kwaszeniu była woda spod ogórków dodana w ilości 3 łyżek, by zakwas zastartował. Udał się i jest pyszny. Tylko codziennie tak jak ta Pani pozaglądałam do niego i poprzelewałam wodę łyżką by się to wymieszało. Polecam.

Kotlety z ziemniaków i kapusty z sosem grzybowym. Palce lizać.

 Super danie dla vegetarian i wegan i dla smakoszy. Przepis zobaczyłam tutaj i bardzo mi się spodobał.



a oto moje dzieło


niedziela, 2 sierpnia 2020

Wiśniowo się zrobiło.

Z wiśni można robić różne przetwory. Można je zjadać na surowo, można wyciskać z nich soki, robić nalewkę. itd. Teraz jest na to czas.
Ja najbardziej lubię zupę wiśniową i nie jako chłodnik ale własnie gorącą.
Moja zupa jest błyskawiczna. Potrzebujemy:
wiśnie - ile kto chce
woda - ile kto zje - w formie zupy
cukier- ile kto chce
mąka ziemniaczana - ile kto chce, ale tyle by się zupa nie zamieniła w kisiel wiśniowy
śmietana 30%
makaron - ile kto zje
Wykonanie:
Wkładamy wiśnie drylowane, ja nie dryluję bo lepszy smak - do wody do garnka - ja do 4 l
gotujemy chwilę. Dodajemy cukier, mąkę rozpuszczoną w wodzie, zagotowujemy. Dodajemy śmietanę i zupa gotowa.
Gotujemy makaron i łączymy na talerzu z zupą i smacznego! Nie ma lepszych smaków.

                                                   A oto ona - królowa letnich zup.


czwartek, 7 maja 2020

Zagrajmy w zielone.

Dzisiaj czas na zbiory natury: liście i kwiatki mniszka, pokrzywa, liście i kwiatki poziomki, kopytnik, liście lipy (teraz najlepsze).
To wszystko po to by napić się i zasilić wiosennym koktajlem.
Do tego 1 banan i jogurt oraz butelka mała maślanki.
I do dzbanka blendera
Teraz to tylko wypić. I bardzo dobre. Polecam!
 Z Covidem wygramy zielonym,
bo to gra w zielone.


sobota, 11 kwietnia 2020

Pastiera Napoletana

Neapolitański placek z ziarnami pszenicy i ricottą.


Bardzo fajnie się prezentuje, a smakuje wybornie.
Po przekrojeniu wygląda tak:


A Włoszka , która mi podrzuciła przepis zrobiła ich kilka, gdyż to jest ich tradycyjne ciasto pieczone w Wielki Czwartek
Jej Pastiery wyglądały tak":


Po przekrojeniu tak:
Zblendowała wszystkie ziarenka pszenicy, poza tym dla niej to kolejny raz w życiu, dla mnie pierwszy.

Jaki jest u nas problem?
Trzeba się postarać o ziarno pszenicy, bo u nich ono jest gotowe
w słoiku

Też bym chciała mieć gotowca, ale nie znalazłam takowego więc kupiłam ziarno pszenicy                         w warzywniaku ( za 35 dkg zapłaciłam 50,00 groszy!!
No i namoczyłam na noc i rano gotowałam do miękkości

A dalej to już zrobiłam wg przepisu:

Polecam, nie będziecie żałowali. Coś nowego, pysznego i taniego.

wtorek, 10 marca 2020

Czas na chleb.

 Chleb mieszany tylko łyżką.

W internecie jest masa przepisów pod tym tytułem. 
Więc nie podaję stron z nimi bo  nie wiem kto od kogo przepisywał.
Mam swoje przemyślenia na ten przepis więc też zapisuję jako pieczony przeze mnie.
Zatem do dzieła.
Składniki:
45 dkg maki pszennej
5 dkg innej, najlepiej żytniej.
500 ml wody lekko ciepłej.
1 łyżka płaska soli.
1 łyżka cukru lub miodu.
1/2 szklanki otrąb pszennych
4 łyżki słonecznika,
4 łyżki nasion lnu, 
1 łyżka czarnuszki /jeśli lubisz/, kilka ziaren dyni, orzechy, suszone śliwki itp.
2,5 dkg świeżych drożdży.
Wykonanie:
Rozgnieść drożdże zalać je woda z dodatkiem cukru,
Pozostałe składniki /mąka przesiana przez sito/ i reszta wsypać na wodę z drożdżami, dodać łyżkę soli i zamieszać kilka razy łyżką.
Przykryć ściereczką na 1/2-1 godziny. Ma wyrosnąć jeszcze raz takie jak jest.
Przełożyć do wyłożonej papierem / ja go trochę smaruję olejem kokosowym/ keksówki czy do innej formy /ja mam taką ok 12 cm x 30 cm.
Zostawić na 1/2 godziny do wyrośnięcia. W tym czasie podgrzać piekarnik do 220 stopni.
Wyrośnięty włożyć do piekarnika na 45-60 minut  / zależy od mąki i piekarnika/.
No i gotowy! Smacznego. Zawsze się udaje. Zwłaszcza teraz gdy w wielu  piekarniach zapomniano z ilu składników jest chleb /woda, mąka, drożdże, sól cukier/ Nic ponadto, no jeszcze zakwas. Ale tyle i jest chleb.


sobota, 13 lipca 2019

Powidła z zielonych włoskich orzechów.

Czytałam o orzechach włoskich w słodkiej zalewie. Robiłam je wg przepisów z Internetu. Między innymi TUTAJ jest jeden z nich. TUTAJ kolejny. Dzisiaj może jeszcze są miejsca chłodniejsze w Polsce, gdzie są zielone, niedojrzałe orzechy. Co znaczy niedojrzałe? Takie , które można pokroić nożem i nie mają twardej skorupki.
Idąc za przepisami o orzechach w słodkiej zalewie w tym roku zrobiłam powidła, bo nie wszystkim przypadły takie orzechy w całości do gustu.  Film na  YouTube o orzechach w słodkiej zalewie jest TUTAJ
Powidła mają taką samą kolejność wykonania, oczywiście, większa ilość orzechów i dodatkowych skladników niż to jest na filmie pokazane.
W momencie gdy orzechy  są już miękkie i w słodkiej zalewie ugotowane i pomarszczone to odlewam sporą część słodkiej wody, biorę blender i blenduję je na gładką masę. W reszcie wody smażę je jak powidła śliwkowe, dodaje jeszcze cukier jeśli uznaję to za konieczne i sok z cytryny do smaku. No i do słoiczków na zimę odkładam. Świetne do przekładania ciast i do dodatków deserowych czy do przekładania wafli tortowych.