czwartek, 21 stycznia 2016

Chleb bez mąki.

Różnie go nazywają. Chlebem zmieniającym życie. Ja go nazywam chlebem bez mąki lub ziarniakiem, ewentualnie zasilaczem czy też wypełniaczem. Zasilacz bo ma w sobie ziarna dające nam energię. Można zjeść kromkę takiego wyrobu i popić mlekiem czy kefirem, czy herbatą jak kto woli i jesteśmy syci.
Oto on



Potrzebujemy:
ziaren słonecznika, migdałów w płatkach, lnu w ziarnach i lnu mielonego - kilka łyżek ( skleja wszystko), płatków owsianych, orkiszowych, ziaren babki płesznik (też sklejają), oleju kokosowego ok 3 łyżek, ziaren czarnuszki, wody, soli 1-2 łyżki, syropu z buraków cukrowych względnie miodu, czy syropu klonowego 1-2 łyżki.
Wszystko co macie, orzechy, owoce goji, chia i inne modne zdrowe ziarna można do tego dodać.
Doprawiacie do smaku solą i syropem - jak lubicie-trzeba próbować by nie przesolić.
Ile? To zależy ile chcecie i jaką macie formę.
Wszystko mieszacie, zalewacie wodą by napęczniało przez 1 godzinę, by osiągnęło gęstość ciasta dość zbitego, nie lejącego się i nie suchego.
To wszytko ubijacie w foremce mocno przygniatając łyżką umoczoną w wodzie i pieczecie 60-75 minut w temperaturze 175-180 stopni.
Studzicie przez kilka godzin. Najlepiej do rana i rano kroicie.
Smacznego.

środa, 20 stycznia 2016

Mielonka indyczo-drobiowa

Odkurzyłam szynkowar po przeczytaniu tablicy Mendelejewa na zakupionej szynce i postanowiłam więcej jej nie kupować.

Zrobiłam wspaniałą mielonkę indyczo - drobiową.

Mnóstwo jest przepisów w necie, ja zrobilam ją tak:
Skład
70dkg mięsa z indyka
1 filet kurczaka
3 płaskie łyżeczki peklosoli 
sól 1 łyżeczka
pieprz biały 1 łyżeczka
pieprz czarny 2 łyżeczki
szczypta chili - pieprz cayene
1 łyżeczka cukru pudru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
2 szklanki wody
2 łyżeczki żelatyny
tymianek - 2 szczypty
zioła prowansalskie 2 szczypty
mielony kminek 1 łyżeczka
1 przeciśnięty przez praskę czosnek
(możecie dodawać to co lubicie)

Wykonanie
Mięso zmieliłam w maszynce do mięsa - na dużych otworach, ale to nieistotne na jakich
do wody dodałam wszystkie składniki, wymieszałam 
wlałam to do mięsa i wyrobiłam do momentu aż się wszystko połączyło i zrobiło się lepiące. 
Spróbowałam - jaki to ma smak i po stwierdzeniu, że jest Ok
włożyłam to do woreczka szynkowara zostawiając ok 2 cm luzu od góry, w woreczku. 
Zawiązałam.
No i zamknęłam szynkowar na ok 8 godzin do lodówki.
Po tym czasie umieściłam go w garnku z wodą o temperaturze 80 stopni
(garnek mam do gotowania szparagów i kapitalnie pasuje do szynkowara wraz z ta metalową wkładką z siatki na której właśnie umieszczam szynkowar.) 
Tak ok 2 godzin parzyła się ta mielonka.
Po uparzeniu wyniosłam na balkon bo mróz był na dworze -  na ochłodzenie, można to zrobić w wiadrze z zimną wodą.
Później po schłodzeniu umieściłam szynkowar w lodówce do następnego dnia do rana.
Rano wyjęłam mielonkę z szynkowara.
No i do dzieła.
Zapach i smak i konsystencja - super. Polecam każdemu - zamiast tablicy Mendelejewa ze sklepu.

niedziela, 10 stycznia 2016

Ciasto drożdżowe cytrynowe-do odrywania

Znalazłam świetny przepis na ciasto drożdżowe - do odrywania
a leci to tak:

Pachnaca, bardzo intensywnie cytrusowa drozdzowka, ktorej nie trzeba kroic ;)
Przepis Flo Braker z ksiazki Baking for All Occasions...



Składniki

Ciasto:
2 3/4 (350g) szklanki maki
1/4 (50g) szklanki cukru
2 1/4 lyzeczki drozdzy instant
szczypta soli
1/3 szklanki mleka
55g masla
1/4 szklanki wody
1 1/2 lyzeczki ekstraktu z wanilii
2 duze jajka

cytrynowa posypka:
1/2 szklanki cukru (mozna dac troche mniej)
3 lyzki otartej skorki z cytryny (z 3 cytryn)
1 lyzka otartej skorki z pomaranczy

55g rozpuszczonego masła

Przepis

2 szklanki maki wymieszac z cukrem, drozdzami i sola w misce miksera.
Mleko z maslem mocno podgrzac, az maslo sie rozpusci, zdjac z palnika, dodac wode i odstawic az troszke przestygnie - dodac wanilie i wymieszac. Wlac do miski z maka i wymieszac lopatka.
Wyrabiac mikserem dodajac jajka po jednym. Dodac nastepne 1/2 szklanki maki i jeszcze chwilke wyrabiac az ciasto bedzie miekkie i gladkie (ale ciagle lepiace).
Przelozyc na posypana maka stolnice i wyrabiac kilka minut, podsypujac ewentualnie pozostala maka - koncowe ciasto powinno byc miekkie i elastyczne jak plastelina i nie kleic sie do rak.
Przelozyc do miski, przykryc i zostawic w cieplym miejscu na 1 godzine, az podwoi swoja objetosc.

W tym czasie wymieszac cukier ze skorkami cytrusowymi w malej miseczce, rozpuscic maslo i wysmarowac maslem foremke keksowa 22x12cm.

Wyrosniete ciasto przelozyc na stolnice, rozwalkowac na prostokat o wymiarach 50x30cm, posmarowac maslem i pokroic na 5 poprzecznych pasow (30x10cm).
Rozsypac na pierwszym prostokacie 1 1/2 lyzki mieszanki cukru ze skorkami, przykryc drugim i tak dalej, konczac na warstwie cukru.
Teraz pokroic ciasto znowu w poprzek na 6 rownych paskow (10x5cm) i ukladac je na sztorc w keksowce.

Powinno zostac troche luznego miejsca po bokach... przykryc i zostawic do ponownego wyrosniecia na okolo 45-60 minut.
Rozgrzac piekarnik do 180ºC, piec okolo 30 minut az ładnie sie zrumieni na wierzchu. Przestudzic w formie 15 minut, wyjac i ewentualnie polukrowac.
Zrobiłam dokładnie według przepisu i gdy została jedna keksówka zjedzona zorientowałam się,że nie zrobiłam fotki. Została mi mała keksóweczka i jej własnie zrobiłam fotke bo ocalała od zjedzenia.
To co czytacie powyżej pochodzi z tamtego przepisu - dokładnie.

MOJA WERSJA PONIŻEJ

Z dużej keksówki cisto zniknęło zanim zrobiłam fotkę.

Moje ciasto w małej keksóweczce wygląda tak

Po oderwaniu kilku kawałków
Jest świetne. Pracy mało.
Co zmieniłam w przepisie? 
Uważam, ze przepis jest przetłumaczony niby ok , ale wprowadza sporo zamieszania. 
Ciasto drożdżowe przygotowałam tak:
zamiast drożdży instant użyłam świeżych1/2 opakowania
mąki 500g, cukru 1/2 szklanki
sól - szczypta.Olejek cytrynowy
10 dkg masła miękkiego. 
1 jajko
2 zółtka.
Na posypkę cukrową 
1/2 szklanki cukru - ja dąłam trzcinowy
skórka z 3 cytryn i 1 pomarańczy.
Wykonanie
Zrobiłam zaczyn z mąki ok 10 dkg drożdży i mleka letniego. Rozmieszałam to wszystko trzepaczką, przykryłam ściereczką i po pół godzinie urosło,że ho ho.
Dodałam resztę mąki tj ok 40 dkg, cukier  1/2 szklanki, jajka, masło i olejek cytrynowy. Wyrobiłam ciasto tak by odchodziło od ręki.
przzykryłam ściereczką i po pół godzinie w cieple wyrosło jak grzyby po deszczu.
Teraz
uwaga
Wyłożyłam na stolnice z podsypana mąką i rowałkowałam na prostokąt
50x30
Nożem pokroiłam na paski ok 10 cm te 50 cm na 5 pasków o szerokości 30cm
czyli powstało 5 pasków o szerokości 30cm
a tzw wysokości 10cm.
Teraz posypkę - czyli cukier plus skórki z otartych cytryn i pomarańczy ( po uprzednim wyszorowaniu i sparzeniu, starciu na drobnej tarce tylko kolor bez białego bo gorzkie)
w ilosci 1,5 łyżki roztarłam na pierwszym pasku. Na ten pasek nałożyłam drugi tak jak krążki torta wzwyż, posmarowałam kolejną porcją posypki cukrowej i następny pasek na to. Itd z posypką. tak, ze na ostatnim pasku była posypka na wierzchu.
czyli mamy 5 pasków ułożonych jeden na drugim.
Teraz nożem kroimy te paski na 6 równych cześci.
Układamy każdą kolejną część tak jak chleb krojony w keksówce, jedna porcja za drugą. Pamietając by kolejna dotykała poprzedniej posmarowanej posypką.
Jeśli zrobicie to z takiej ilości mąki jak ja podałam to wychodzi jedna keksówka większa, a druga mniejsza.
Ciasto ułożone w keksówce przykrywamy ściereczką i czekamy ok 1/2 do godziny by urosło. W tym czasie nagrzewamy piekarnik na 180 stopni. Ciasta, ciasta wkładamy do piekarnika i po 30-35 minutach jest gotowe.
Otrzymałam dwie keksówki jedna dużą , drugą małą wspaniałego ciasta.
Po upieczeniu i ostudzeniu - nie kroimy nożem tylko odrywamy kawałki tak jak są zaznaczone na cieście.
Palce lizać. Polecam. 
Więc który przepis wam bardziej odpowiada z tego skorzystajcie.
Postaram się kiedyś zrobić fotki kolejnych przygotowań lub filmik.

sobota, 2 stycznia 2016

Egzotyczne ciasto.

Trochę śmiechu z tą nazwą - egzotyczne ciasto. No, ale po świętach owoce zostały i coś z nimi trzeba było zrobić.

 Ciasto upieczone

 Kawałek ciasta z jednej strony
widoczne owoce kaki i ananasa
Kawałek  ciasta z drugiej strony
widoczne owoce kiwi, kaki i ananasa
Nastawić  piekarnik na 180stopni - nagrzać.
Formę wysmarować tłuszczem i posypać tartą bułką.
Owoce:
Ja miałam:
 1 ananasa
wieści o ananasie 
2 kiwi
wieści o kiwi 
1 kaki - persymony
wieści o kaki
Ciasto:
1/2 szklanki oleju lub innego tłuszczu np masła roztopionego w garnuszku
5 jajek
2/3 szklanki cukru
8-9 łyżek mąki
proszek do pieczenia 2 łyżeczki
szczypta soli
wiórki kokosowe
Wykonanie
Owoce obrać pokroić na dowolne kawałki i lekko podsmażyć na patelni z masłem i cukrem - ilość cukru wg uznania , masło 1 łyżka
Zrobić ciasto jak na biszkopt czyli
jajka dobrze ubić z cukrem, plus szczypta soli, gdy już będzie puszysta masa powoli dodawać olej lub roztopiony tłuszcz ciągle ubijając.
Mąkę z proszkiem przesiać przez sitko i wsypać do jajecznej masy po czym lekko dość dokładnie wymieszać łyżką, żeby nie zniszczyć konsystencji ubitych jaj.
Wyłożyć ciasto łyżką na przygotowaną formę.
Na cieście poukładać owoce jakie posiadamy. W trakcie pieczenia utoną w rosnącym cieście.
Posypać wszystko z wierzchu wiórkami kokosowymi.
Wstawić do piekarnika na ok 45 minut.
Zostawić przy lekko uchylonych drzwiczkach przez ok 5 minut
ostudzić przez następne 10 minut i można przewrócić na drugą stronę na kratkę , żeby się wypociło od spodu gdyż pozostawione w formie może zawilgnąć.
Po czym może wrócić do formy.
Kroić i podawać.
Smakowite.

piątek, 1 stycznia 2016

Sałatka na Nowy Rok

Potocznie nazwa tej sałatki to Sałatka z szynką.
Wszystkiego dobrego gotowania i pichcenia w Nowym 2016 roku dla blogerów kulinarnych.
Ja na Nowy Rok zrobiłam sałatke , którą bardzo lubię. 
Nazywam ją po swojemu- Sałatką Zośki, bo od niej otrzymałam kiedyś przepis i tak już zostało. 
Oto ona - ta sałatka


Jej wykonanie jest proste jak budowa cepa.
Składniki
2 jabłka
por z długa białą częścią 
2 słoiczki selera pociętego w zalewie
ser żółty w kawałku
majonez kielecki i dekoracyjny
kukurydza z puszki
szynka konserwowa ok 25 dkg
ananas z puszki
Wykonanie:
Sałatka jest warstwowa
1. Warstwa - na dnie 2 jabłka starte na dużych oczkach tarła
2. Warstwa - 3 garście pora pociętego na krążki- cienkie i sparzonego wrzątkiem
3. Warstwa - seler pocięty ze słoiczka - lekko odciśnięty z wody (2 słoiczki) - chcecie mniej to 1
4. Warstwa - ser żółty starty na dużych oczkach tarła.
4. Warstwa - porcja majonezu kieleckiego zmieszanego z dekoracyjnym - ile chcecie mniej lub więcej.
5. Warstwa - Kukurydza z puszki - bez wody
6. Warstwa - szynka konserwowa pokrojona w kwadraciki lub paski wielkości ok 1 cm grubości ok 3-4mm - ok 25 dkg płat grubości 2cm - kupcie pachnącą.
7. Warstwa - ananas z puszki pokrojony w paski wielkości ok 1 cm lub kupiony już rozdrobniony.
8. Warstwa powtórka z majonezem kieleckim i dekoracyjnym.
9.Warstwa - jak widać powyżej ser żółty w mniejszej ilości - raczej dekoracyjnie.
No i do lodówki i za 3 godziny można nabierać - do samego dna sięgnąć łychą i nałożyc na talerz, tak żeby wszystkie warstwy znalazły się na talerzu,  wymieszać lub nie to co jest na talerzu i smakować - jest super.
ZERO przypraw.
Raz zrobicie i już nie przestaniecie jej robić na wszelkie okazje. 
Smacznego.

wtorek, 24 listopada 2015

Zupa - krem z dyni.

Nadchodzi zima, a dynia się panoszy po sklepach, domach, po jesiennych zbiorach.
Zrobiłam zupę-krem z dyni na rozgrzewkę. Nigdy za dynią nie przepadałam, a teraz nawet sobie zamroziłam w kawałkach to co zostało na następne zupki.
Ta  smakowała wyśmienicie. A grzanie było niesamowite.

A przepis na nią znalazłam TUTAJ w Internecie po czym przygotowując ją po raz drugi dokonałam kilku zmian.





poniedziałek, 5 października 2015

Kilimandżaro

Jabłka nadal w użyciu. Znalazłam super przepis na ciasto  Kilimandżaro
i zrobiłam go dokładnie wg tego przepisu. Oto ono. Kliknij na nazwę ciasta , a zobaczysz stronkę z przepisem.


Co bym zmieniła na przyszłość?
Polewę czekoladową gdyż ta zbyt twarda po wystudzeniu się zrobiła.
Inne zmiany? Jabłka nałożyła bym na spód biszkoptu dopiero gdy będą tężeć, te były trochę za mokre i spód nasiąkł niepotrzebnie.
Poza tym przepis jest doskonały na dużą formę i nic nie trzeba zmieniać.
Smakuje tak, że na drugi dzień trzeba schować kawałek ciasta bo by było zjedzone. Jest świetne. I bardzo dobre jak na tą porę roku.