wtorek, 24 listopada 2015

Zupa - krem z dyni.

Nadchodzi zima, a dynia się panoszy po sklepach, domach, po jesiennych zbiorach.
Zrobiłam zupę-krem z dyni na rozgrzewkę. Nigdy za dynią nie przepadałam, a teraz nawet sobie zamroziłam w kawałkach to co zostało na następne zupki.
Ta  smakowała wyśmienicie. A grzanie było niesamowite.

A przepis na nią znalazłam TUTAJ w Internecie po czym przygotowując ją po raz drugi dokonałam kilku zmian.





poniedziałek, 5 października 2015

Kilimandżaro

Jabłka nadal w użyciu. Znalazłam super przepis na ciasto  Kilimandżaro
i zrobiłam go dokładnie wg tego przepisu. Oto ono. Kliknij na nazwę ciasta , a zobaczysz stronkę z przepisem.


Co bym zmieniła na przyszłość?
Polewę czekoladową gdyż ta zbyt twarda po wystudzeniu się zrobiła.
Inne zmiany? Jabłka nałożyła bym na spód biszkoptu dopiero gdy będą tężeć, te były trochę za mokre i spód nasiąkł niepotrzebnie.
Poza tym przepis jest doskonały na dużą formę i nic nie trzeba zmieniać.
Smakuje tak, że na drugi dzień trzeba schować kawałek ciasta bo by było zjedzone. Jest świetne. I bardzo dobre jak na tą porę roku.


sobota, 19 września 2015

Dżem z polskich jabłek.

Czas na przetwory - jabłka obrodziły mimo, że małe, ale pogoda dodała im słodyczy. Trzeba je zamknąć w słoiku, a później to smak lata w kuchni na różne sposoby: z ryżem, z makaronem , do ciasta, deserów itp.


Sposób wykonania najprostszy na świecie:))
Jabłka ( odmiana słodka i w miarę miękka ) obieramy ze skórki kroimy na ćwiartki.
Wrzucamy do naczynia dodajemy szklankę wody i przykrywamy pokrywką, najlepiej z dziurką - na wylot pary z garnka.
Podgrzewamy do zagotowania i na wolnym ogniu smażymy co jakiś czas mieszając.
Do smaku dodajemy cukier wg upodobań, cynamon, gożdziki i sok z połowy cytryny lub kilka jabłuszek pigwy. Wszystko zależy od ilości jabłek.
Po usmażeniu i wyparowaniu nadmiary wody gdy dżem jest bardzo gorący, wkładamy go do słoików dużych lub małych, zakręcamy i pod kocyk do rana.
Dżem, powidła czy konfitura - jak kto woli - gotowa.
Smacznego!

czwartek, 3 września 2015

Dżem pomidorowy

Czas na pomidory , teraz najtańsze i można poszaleć z przepisami. Kupiłam kiedyś w  Biedronce dżem z pomidorów i bardzo mi zasmakował. Sęk w tym , że nie był tani bo za mały słoiczek zapłaciłam ponad 7 złotych. Postanowiłam go zrobić sama bo pomidory taniutkie.
I tak oto wygląda mój dżem pomidorowy.


Smakuje podobnie jak biedronkowy.
Oto skład na 4 małe słoiczki
2 kg pomidorów- kupiłam o nazwie Lima
ok 1 kg cukru
sok z 1 cytryny
skórka z cytryny
szczypta soli 
no i można dodać dla pikanterii trochę pieprzu lub papryczki chili.
Wykonanie:
Pomidory parzymy i ściągamy skórkę
wkładamy do garnka i pod przykryciem doprowadzamy do wrzenia i rozpadu
wsypujemy cukier ok 70-80 dkg
szczyptę soli 
trochę pieprzu lub papryczki chili
Trzymamy na małym ogniu mieszając aż wyparuje woda,
Dodajemy sok z 1 cytryny i skórkę, oczywiście sparzoną i bez białego spodu.
Trzymamy to wszystko na ogniu mieszając aż stanie się przeźroczyste i gęste.
Wkładamy do wyparzonych słoiczków i pod kocyk.
No i mamy dżemik do żółtego sera, wędliny czy też na pieczywo z masłem.
Fajny i ciekawy smak,
Zrobię też dżem pomidorowy po meksykańsku.



piątek, 24 lipca 2015

Sok z arbuza na upały

Arbuz jest doskonały na upały. Ja nie lubiłam go zjadać w postaci tzw. pajdy gdyż sok lał mi się po rękach i łokciach. Obejrzałam kilka pomocniczych filmików i skorzystałam z tej pomocy by wreszcie skorzystać z tego owocu w upały.  TU jest filmik do obejrzenia. Nie mój. Moja zmiana to ułożenie arbuza pionowo, nie poziomo no i sposób wylania soku nieco inny. Poza tym mój arbuz miał pestki:))
Zatem arbuza wkładamy do lodówki i na drugi dzień wycinamy w nim otwór tak duży by zmieścić w nim widełki od robota kuchennego te do ubijania jajek - 1 sztukę - z robota kuchennego.
Po wycięciu otworu wkładamy widełki i kręcimy nimi dookoła wnętrza arbuza aż powstanie sok. W otwór wkładamy - coś co pomoże nam wylać ten sok do szklanek - ja miałam lejek z ucięta końcówką.Kto woli może otwór powiększyć i nabrać sok naleweczką. No i pijemy  na zdrowie

wtorek, 23 czerwca 2015

Też łamię przepisy. Kokoowsianki.

Okrasa łamie przepisy ja tez postanowiłam. Zrobiłam tiramisu i zostały mi białka. 6 białek. Co zrobić? Poczytałam o kokosankach, ale skład mi trochę nie odpowiadał ze względu na brak zdrowej żywności i postanowiłam złamać przepis i zrobić - kokoowsianki.



Wyszły równie świetne jak kokosanki.
A oto mój przepis na nie
6 białek
3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
2/3 szklanki cukru,
5 dkg masła
3 łyżki mleka 
ok 20 dkg wiórek kokosowych
6 łyżek płatków owsianych
Wykonanie
Rozgrzewam piekarnik do 180 "
Masło rozpuszczam w rondelku i dodaję cukier, mleko i mieszam do rozpuszczenia na małym ogniu.
Dodaję kokosowe wiórki ok 200 g.
Mieszam dokładnie i dodaję następnie błyskawiczne płatki owsiane z pełnego ziarna. Mieszam - zrobi się taka rozsypanka. 
Odstawiam do wystudzenia.
Pianę z białek ubijam na sztywno i dodaję mąkę ziemniaczaną.
Ubita pianę łączę łyżką z mieszanką kokosowo-owsianą.
Wykładam na blachę wyłożoną papierem pergaminowym - duża łyżka na jedno ciacho.
Powstanie ponad 20 ciastek.
Piekę w piekarniku 25 - 30  minut - góra dół, lub termoobieg - wtedy niższa temperatura. Na koniec podpiekam dół i gdy są ładnie podrumienione to są już gotowe.
Smacznego!



sobota, 30 maja 2015

Co to za kwiatek?

Wrzucam go na mojego bloga bo nie mogę się dowiedzieć nazwy tego kwiatka, może ktoś wie?